Kredyty we franku mają w Polsce długą historię. Już w 2000 roku, gdy oprocentowanie zobowiązań w złotych wynosiło kilkanaście procent, banki udzielały kredytów we franku szwajcarskim. Jednak rozwiązanie to na początku było dostępne tylko dla nielicznych, zamożniejszych klientów. Od roku 2005 kredytów we frankach zaczęło lawinowo przybywać.
Złożyło się na to wiele czynników – rosnące wynagrodzenia, łagodniejsze wymogi banków. Od roku 2005 kredytów we frankach zaczęło szybko przybywać. Złożyło się na to wiele czynników – rosnące wynagrodzenia czy łagodniejsze wymogi banków.
Co robić, jak żyć?
Jeśli w naszej umowie kredytowej znajdują klauzule niedozwolone, a bardzo często jest tak – można się tego dowiedzieć, jakie prawa nam przysługują, czy, a jeśli tak to jaką kwotę możemy odzyskać.
W orzecznictwie jest wiele rozbieżności, Sędziowie różnie traktują istotę niedozwolonych klauzul w umowach: od całkowitego pomijania europejskiego orzecznictwa, tak jakby ono nigdy nie występowało, przez zastępowanie klauzul niedozwolonych innymi zapisami, po wykreślanie ich z umów, czy unieważnienie umowy. Możliwości, jakie przed nami stają zależne są od konkretnych zapisów w umowie. Trzeba pamiętać, że w niektórych umowach usunięcie niedozwolonego postanowienia może objąć też kwotę kredytu, bo tak były sformułowane zapisy. W takiej sytuacji umowy trzeba unieważniać.
Przy unieważnieniu całej umowy kredytobiorca powinien zwrócić kwotę kredytu, którą bank mu udostępnił, a bank powinien oddać kredytobiorcy wszystkie jego wpłaty. Czy to jest korzystne dla kredytobiorcy? Każdy indywidualnie musi zdecydować. Dla niektórych uwolnienie się od kredytu „walutowego” będzie priorytetem i właśnie poprzez unieważnienie umowy najlepiej to zrobić.